Recenzja DLC BioShock Infinite - Burial at Sea Episode Two

„Burial at Sea Episode Two” jest drugim i zarazem ostatnim dodatkiem fabularnym do „BioShock Infinite” łączy się z częścią pierwszą, kontynuując zapoczątkowane tam wydarzenia. Twórcy postanowili wprowadzić kilka drobnych zmian urozmaicających rozgrywkę, zaskakując tym wiernych fanów tego ciekawego tytułu. Producentem zostało tu studio Irrational Games, natomiast wydawcą firma 2K.

 

Akcja gry przenosi nas do majestatycznego Paryża, w którym spotykamy Elizabeth, spędzającą wolny czas nad brzegiem Sekwany sącząc wino oraz spożywając swoje ulubione croissanty. Spacerując wzdłuż rzeki, zauważa dziewczynkę o imieniu Sally, próbuje ją schwytać, lecz zamierzony plan nie przynosi rezultatów. W jednej chwili wszystko pokrywa mrok, następnie kobieta budzi się przy zwłokach Comstocka, jakiś nieznany mężczyzna stoi nad nią. Przeczuwając najgorsze, niespodziewanie słyszy znajomy głos Bookera sugerujący, aby wspomniała o Suchongu, ten zabieg sprawi, iż przywódca ugrupowania Atlas daruje jej życie, biorąc dziewczynkę jako zabezpieczenie. W zamian ma odszukać naukowca znającego sposób ucieczki z tego zapomnianego przez wszystkich miejsca, żeby przejąć kontrolę nad Rapture. Nasza bohaterka musi odkryć laboratorium Suchonga, w którym zlokalizowano urządzenie otwierające portale przestrzenne. Dzięki temu przedostanie się do Columbii, aby zdobyć cząsteczkę kwantową, po jej użyciu cały budynek powinien wypłynąć ku powierzchni. Przeszukując departament, spostrzega własne zwłoki, spoglądając na swoje dłonie, ze zdziwieniem stwierdza, że mały palec lewej ręki jest cały. Musi więc być postacią alternatywną bez specjalnych umiejętności. Jednak w dalszym ciągu posiada nieprzeciętną inteligencję oraz spryt, zupełnie osamotniona stanie do walki z nieprzewidywalnym wrogiem.

 

„BioShock Infinite Burial at Sea Episode Two” pracuje na genialnym silniku „Unreal”, jego dodatkowo zmodyfikowanej trzeciej generacji. Intensywna kolorowa grafika, dynamiczne cienie, refleksy świetlne, kurz i dym prezentują wyjątkową dbałość o szczegóły. Ogromne wrażenie wywołuje Paryż, ten poziom został zaprojektowany po prostu przepięknie. Jeżeli ktoś jest ciekaw, zapraszam do obejrzenia galerii ». Zastosowane udźwiękowienie nie odstaje od oprawy wizualnej, wspaniała muzyka działa w idealnej symbiozie z charakterem zaistniałych wydarzeń. Postać Ell bywa zaradna i pomysłowa, zaprezentowano tutaj nowy system otwierania zamków, gracz musi precyzyjnie trafić odpowiednią zapadkę, aby nie uruchomić alarmu. Całkowitej zmianie uległ system prowadzenia rozgrywki, tym razem wcielamy się w Elizabeth, więc większość akcji wykonamy po cichu. Z pomocą przyjdą nam również plazmidy, dające nowe możliwości ukrycia, widzenia przez ściany oraz coś na wzór chwilowej osłony. Nasz arsenał powiększono o kuszę oferującą wiele rodzajów bełtów plazmowych. W zależności od zaistniałej sytuacji wybierzemy odpowiedni typ amunicji np. ze środkiem usypiającym, gazowym lub dźwiękowym skutecznie odwracającym uwagę wrogów. Drobna bohaterka nie udźwignie jej tyle, co Booker, a więc walkę musimy dość dobrze zaplanować. Stąpanie po wodzie, szkle spowoduje hałas zwracający uwagę postronnych osób. Znane wszystkim automaty zaoferują odpłatnie sporo przedmiotów, niestety przebywając na terenie więzienia, dostęp do gotówki będzie znacznie utrudniony, ponadto warto przeszukiwać pomieszczenia, a także ciała poległych. Bezcenne zdrowie odbudujemy za pomocą apteczek i jedzenia, natomiast kawa posłuży, aby zregenerować Ewę. Rapture zaskoczy nas porozrzucanymi nagraniami audio, wyjaśniającymi nieco pewne kwestie fabularne bądź filmami, które odtworzymy z projektorów.

 

Dodatek zatytułowany „BioShock Infinite Burial at Sea Episode Two” posiada wyjątkowy scenariusz nawiązujący do poprzednich części gry, jest on, niezwykle zawiły i napisano go w taki sposób, aby pozostawiał po sobie pewną dozę niedomówień. Deweloperzy bez cienia wątpliwości odwalili tu kawał solidnej roboty, zresztą na przełomie lat robili to niejednokrotnie. Spędzając czas przy tej wciągającej produkcji, odczuwałem doprawdy autentyczną przyjemność z rozgrywki, tak naprawdę nigdy nie mając pewności, czy prawidłowo zinterpretowałem przedstawione wydarzenia.

 

Recenzja BioShock >>>

Recenzja BioShock 2 Remastered >>>

Recenzja BioShock Infinite >>>

Recenzja BioShock Infinite - Burial at Sea Episode One DLC >>>

Zagłosuj na BioShock Infinite Burial at Sea Episode Two DLC >>>

Wymagania sprzętowe BioShock Infinite Burial at Sea Episode Two DLC >>>

Zobacz i oceń galerię BioShock Infinite - Burial at Sea Episode Two >>>

 

  

25-11-2015 Moja_Ksiazka   BioShock
3


Dodaj komentarz

Komentarze

  • BioShock Infinite Burial at Sea Episode Two według mnie był lepszy niż pierwszy i to prawda, że Paryż na początku gry potrafi wywołać spore wrażenie. Trochę zaskoczyło mnie także zakończenie historii, ale nie żałuje decyzji o zapoznaniu się z tym tytułem.

  • BioShock Infinite przypadł mi nawet bardziej do gustu niż jego dwie poprzednie części. No cóż, drugi dodatek zakończono z przytupem, chociaż znając preferencje twórców, mogłem to przewidzieć. Dla mnie ten tytuł pozostaje znakomitym przykładem, jak powinno się tworzyć gry, które mocno zapadają w pamięć.

Mass Effect Tali Zorah

Ostatnie dyskusje:

  • Road 96 recenzja

    Tutaj znajdziesz oryginalny soundtrack z gry Road 96 »

  • Road 96 recenzja

    Wie ktoś, gdzie można znaleźć ścieżkę dźwiękową do Road 96? Bardzo mi się podoba zresztą, jak i sama gra.

Nowości:

RoboCop Rogue City recenzja
13-03-2024
W 2020 roku wykonywałem recenzję wyjątkowego tytuł...
Mysz Genesis Xenon 200 rev 2.0 recenzja
18-02-2024
Nadeszła pora, aby wymienić moją mocno wysłużoną m...
Udając gliniarzy recenzja
09-02-2024
„Udając gliniarzy” to zabawna komedia zawierająca ...
Stray recenzja
03-02-2024
„Stray” to przygodowa trzecioosobowa gra indie z d...

Nawigacja

Nasza społeczność