Jack Reacher. Jutro możesz zniknąć - Lee Child recenzja

Seria książek o niezwykle inteligentnym żandarmie jest moim zdaniem jedną z najlepszych w swoim gatunku. Uwielbiam tę wyjątkową dbałość o szczegóły, tak fantastycznie zaimplementowaną przez Lee Childa. Wspomniane zabiegi wymagały od autora ogromu pracy nad zbieraniem przeróżnych informacji, ale myślę, że było warto, ponieważ to, co zaoferował, potrafi przerosnąć oczekiwania niejednego czytelnika.

 

Historia „Jack Reacher. Jutro możesz zniknąć” przenosi nas do nowojorskiego wagonu metra o numerze 7622, w którym podróżuje główny bohater, nagle spostrzega kobietę około czterdziestki siedzącą po prawej stronie składu. Zwraca na siebie uwagę, albowiem jej ubiór i zachowanie nie jest do końca naturalne. Jack kilka lat temu współpracując z kapitanem izraelskich oddziałów, przyswoił wiedzę, jak wykorzystując analizę behawioralną stwierdzić, czy ktoś może być potencjalnym zamachowcem. Służyła w tym celu specjalna lista składająca się dwunastu punktów, biorąc pod uwagę mężczyzn i jedenastu dla kobiet. Pomimo potencjalnego zagrożenia postanowił usiąść koło zdesperowanej pasażerki, próbując namówić ją do zaprzestania swoich działań. Oznajmił, że jej pomoże, gdyż jest funkcjonariuszem policji, jednocześnie poprosił, aby delikatnie wyciągnęła rękę z torby. Ku jego zdziwieniu w dłoni nie trzymała detonatora, tylko rewolwer Ruger Speed Six Magnum, po czym pociągnęła za spust, popełniając samobójstwo. Gdy zjawiły się pierwsze jednostki policji, Reacher musiał poczekać na detektywów, składając im wstępne zeznanie. Funkcjonariuszem wydziału zabójstw prowadzącym wywiad środowiskowy była Theresa Lee atrakcyjna kobieta o ciemnych włosach i przyjacielskim usposobieniu sugerująca wspólny powrót na komisariat, tak też uczynili. Po dotarciu przedstawiła swojego partnera Dochertyego, Jack domyślił się, że umyślnie przeciągną przesłuchanie i najprawdopodobniej będzie rozmawiał z przedstawicielami jakiejś rządowej agencji, chwilę później do pokoju weszło kilku facetów w garniturach. Zapytali go o Lili Hoth i czy ofiara nie upuściła czegoś wartościowego, uzyskawszy odpowiedź negatywną, pośpiesznie wyszli z pomieszczenia. Po opuszczeniu gmachu posterunku i przejściu kilku kroków Reacher zauważył czterech mężczyzn definitywnie niebędących funkcjonariuszami, wskazywały to wyjątkowo drogie garnitury.

 

Ich również interesowało nazwisko Hoth, ponadto wspomnieli Johna Sansona obecnie kandydującego kongresmena, ostentacyjnie zbyci próbowali zatrzymać rozmówcę, jednakże szybko tego pożałowali. Kawałek dalej Jack został dogoniony przez brata zmarłej Susan Mark twierdzącego, że jego siostra nie była typem samobójczyni. Postanowili wypić kawę i przedyskutować całe zdarzenie, podczas konwersacji mężczyzna wspomniał o siostrzeńcu, który studiuje w Californii. Reacher kazał mu czym prędzej do niego zadzwonić, niestety telefon milczał. Tymczasem były wojskowy zaplanował zebrać informacje na temat Sansona, przeszukując miejscową księgarnię, okazało się, że służył w elitarnym oddziale Delta Force, osoba ta teoretycznie nie budziła zastrzeżeń, wszystkie te wiadomości pochodziły z niedawno wydanej autobiografii. Wyjechał więc do Waszyngtonu, aby spotkać kongresmena, niestety poznał wyłącznie żonę oraz wiernego ochroniarza, stosując jednak sprytny szantaż, osiąga zamierzony cel. Po powrocie ponownie odwiedza posterunek, zauważając tam brata zmarłej kobiety, mężczyzna dowiaduje się, że jego siostrzeniec nie wrócił do domu od pięciu dni. Wraz z policjantką zaplanują również sprawdzić Lili, która dzwoniła w sprawie zaginięcia Susan Mark. Reacher badając fakty, jeszcze raz odwiedza biuro Sansona, poznając nowe ciekawe informacje istotne dla sprawy, chcąc porozmawiać z Panią Hoth, otrzymuje zaskakującą odpowiedź, że hotel nie gości nikogo o tym nazwisku, za to czeka na niego cała masa agentów FBI. Musi teraz rozwikłać tę skomplikowaną zagadkę, jednocześnie myśląc jak wyplątać się z oskarżeń skierowanych przeciwko niemu przez rządowe jednostki pościgowe?

 

„Jack Reacher. Jutro możesz zniknąć” jest niewątpliwie znakomicie napisaną książką, niektórzy odbiorcy zarzucają jej zapewne zbytnią szczegółowość. Moim zdaniem to zdecydowany plus, oprócz ciekawej fabuły występuje tu szereg zwrotów akcji, pozycja oferuje wszechstronną wiedzę o różnych dziedzinach życia, czyta się ją lekko i z nieustającym zaciekawieniem. Uwielbiam również postać głównego bohatera, którego poczucie sprawiedliwości nie jest ograniczone aspektami prawnymi, ma on własny honorowy kodeks, w sumie pod tym względem mamy ze sobą wiele wspólnego. Jeżeli ma ktoś ochotę posłuchać audiobooka, to jak najbardziej polecam, lektorem został genialny Jan Peszek.

3


Dodaj komentarz

Komentarze

  • Tak należy postępować, jeżeli oczywiście zaraża się rzeczami dobrymi.
  • Zaraziłeś mnie tym Reacherem, ale muszę przyznać, że nie mam ci tego za złe. Książkę czyta się przyjemnie i z nieustającym zaciekawieniem.
  • Znakomicie napisana powieść sensacyjna, zresztą jak cała seria, mnogość zwrotów akcji nie pozwala oderwać się od książki. Jutro możesz zniknąć to jedna z moich ulubionych pozycji, które wyszły spod pióra Lee Child'a.
  • Jack Reacher znowu w akcji. Emerytowany śledczy wojskowy na tropie okrutnych i niezwykle przebiegłych terrorystów. Uwielbiam tego bohatera i jego wartości, którymi kieruje się w życiu. Lee Child jak zwykle w znakomitej formie. Książka napisana jest bardzo szczegółowo. Dokładne opisy samochodów, broni i toczącej się akcji to coś fantastycznego. Audiobook solidnie wykonany, czyta Pan Jan Peszek i robi to rewelacyjnie. Inaczej tonując monologi kobiece, a inaczej męskie. To jeden z moich ulubionych lektorów.

     

    Polecam!!!

Ostatnie dyskusje:

  • Pas Ilmarinena – Marcin Mortka

    Tytuły książek, które wymieniłeś, widnieją na mojej liście do zrecenzowania, jeszcze nie wiem, czy będą to dwa tomy, zobaczymy.

  • Pas Ilmarinena – Marcin Mortka

    Do twórczości tego autora przekonałeś mnie, publikując polecaną książkę "Nie ma tego złego", przeczytałem również drugi tom tej serii i muszę przyznać, że naprawdę je polubiłem. Z "Pasem Ilmarinena" n...

Nowości:

Horizon Zero Dawn CE - The Frozen Wilds recenzja
11-02-2023
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami oraz po kró...
Road 96 recenzja
05-01-2023
„Road 96” to pierwszoosobowa wielowątkowa przygodó...
Horizon Zero Dawn - Complete Edition recenzja
23-12-2022
Jakiś czas temu jeden z czytelników serwisu zaprop...
Broń palna - Martin J. Dougherty recenzja
19-09-2022
Jakiś czas temu zapowiadałem recenzję bardzo niety...

Nawigacja

Nasza społeczność