Przyjęty recenzja filmu

„Przyjęty” to zabawna komedia poruszająca wiele ważnych dla młodego człowieka kwestii związanych z wyborem dalszej drogi życiowej. Reżyserem filmu został Steve Pink, natomiast scenariusz przygotowali Adam Cooper, Bill Collage, Mark Perez.

Bartleby Gaines jest niezwykle kreatywnym młodzieńcem, chociaż nauka w jego przypadku zwykle schodziła na drugi plan, pomimo tego można bezsprzecznie nazwać go mistrzem kombinatorstwa. Szybkimi krokami zbliża się koniec szkoły średniej, niestety wszystkie 8 uczelni zgodnie odrzuca jego podanie, ponadto praca zatytułowana „Nie wiem, czego chcę” zadziała niczym przysłowiowy gwóźdź do trumny. Najbardziej bolesną czynnością będzie jednak powiadomienie o tym fakcie rodziców chcących, aby ich syn otrzymał wyższe wykształcenie. Wspólne przyjęcie przynosi jeszcze więcej złych wiadomości, ponieważ kolega Bartlebyego Darryl Holloway traci stypendium z powodu kontuzji kolana. Wielu powodów, żeby świętować, nie ma również wybitnie uzdolniona Rory Thayer, która aplikując wyłącznie na swój wymarzony Yale, otrzymuje przykrą wiadomość odmowną. Chłopak w akcie desperacji obmyśla szalony plan stworzenia lipnej uczelni, aczkolwiek tak duże przedsięwzięcie wymaga wcześniejszych przygotowań, potrzebny jest przecież budynek. Wybór padnie na były zakład psychiatryczny sąsiadujący z prestiżową uczelnią, do której dostał się jego najlepszy przyjaciel Sherman Schrader, on właśnie zbuduje wiarygodną witrynę internetową nowego uniwersytetu o nazwie South Harmon Institute of Technology tę zgraną paczkę uzupełni jeszcze mistrz sztuki kulinarnej Glen oraz nowy dziekan Ben Lewis. Czy ów błyskotliwy pomysł ma prawo zaistnieć, a nieoczekiwany napływ studentów nie pogorszy obecnej sytuacji?

„Przyjęty” na pierwszy rzut oka może być odebrany jako kolejna zwykła komedia, jednak już po jej pierwszym obejrzeniu rzeczywistość skutecznie obala to stwierdzenie. Porusza ona między innymi ważne problemy związane z oświatą, zdolnością aklimatyzacji lub brakiem tolerancji dla jednostek powszechnie uważanych za odmienne. Ekranizacja udowadnia, że nawet niewielka grupa osób jest w stanie stworzyć coś naprawdę wspaniałego, nawet jeśli początkowe założenia nie były wyjątkowo ambitne. Odpowiednio dopasowana ścieżka dźwiękowa to kolejny mocny element filmu, jak i autentyczna postać głównego bohatera odgrywana przez Justina Longa, która pod względem osobowości bywa całkiem podobna do mnie.

Obsada: Justin Long (Bartleby Gaines „B”), Mark Derwin (Jack Gaines), Ann Cusack (Diane Gaines), Hannah Marks (Lizzie Gaines), Blake Lively (Monica Moreland), Jonah Hill (Sherman Schrader III), Columbus Short (Darryl Holloway „Hands”), Maria Thayer (Rory Thayer), Adam Herschman (Glen), Lewis Black (Ben Lewis), Diora Baird (Kiki), Anthony Heald (Dean Richard Van Horne), Travis Van Winkle (Hoyt Ambrose), Kaitlin Doubleday (Gwynn) i inni.

Dodatkowe informacje o „Przyjętym” (wydanie boxowe).

Oryginalny tytuł – Accepted.

Kraj/Rok produkcji – USA 2006.

Język – polski lektor, angielski, czeski, węgierski.

Napisy – polskie, angielskie, greckie, czeskie, węgierskie.

Czas – 90 minut.

Zdjęcia – Matthew F. Leonetti.

Muzyka – David Schommer.

Gatunek – komedia.

Komentarze

• 

  Również bardzo ją lubię.

  Moja_Ksiazka 15-02-2019, 10:07:53
• 

  Świetna komedia, ale po przeczytaniu recenzji stwierdziłem, że chyba muszę dokładniej oglądać filmy.

  Bartek 14-02-2019, 15:35:27