Straż sąsiedzka recenzja

Trudno jest przyporządkować „Straż sąsiedzką” pod jeden konkretny gatunek, ponieważ są tu zauważalne jednakowo elementy komedii science fiction, akcji, a nawet szczątkowego wątku kryminalnego prowadzonego przez bohaterów próbujących rozwikłać pierwszą w swoim życiu zagadkę. Akiva Schaffer pełnił funkcję reżysera, był on odpowiedzialny między innymi za „Jeszcze większe dzieci”, natomiast scenariusz do filmu tworzyły aż trzy osoby mianowicie Jared Stern, Seth Rogen, Evan Goldberg.

Evan Trautwig jest dumnym starszym kierownikiem supermarketu Costco, po godzinach prowadzi kółko biegaczy oraz wykłada język hiszpański, kończąc pracę, spotyka znajomego ochroniarza obiektu Antonio Guzmana, gratulując mu uzyskania obywatelstwa, niestety podczas nocnej zmiany mężczyzna zostaje brutalnie zamordowany. Miejscowi mało rozgarnięci funkcjonariusze twierdzą, że najprawdopodobniej padł ofiarą dzikiego zwierzęcia. Evan zdecydowanie nie kupuje tej teorii, postanawia utworzyć straż sąsiedzką, która obserwuje wszelkiego typu podejrzane zachowania, dodatkowo ma cichą nadzieję odnaleźć sprawcę tego niecnego czynu. Na ogłoszenie odpowiadają trzej kandydaci, Franklin Fawcett chciał wstąpić do oddziału policji Glenview, aczkolwiek jego podanie zostało odrzucone, Bob McAllister jest zdolnym budowlańcem miewającym problemy ze swoją dorastającą córką Chelsea, brakuje mu rozrywki w męskim gronie, Jamarcus Perkins to spokojny, inteligentny, choć dość ekscentryczny młodzieniec. Pewnego wieczoru po udanej obywatelskiej interwencji potrącają samochodem coś dziwnego, na miejscu zdarzenia odnajdują tajemniczy przedmiot o wysokiej sile rażenia, a podczas kolejnego wezwania są świadkami czegoś, co definitywnie odmieni dotychczasowe postrzeganie świata.

Początkowo film miał nosić nieco inną nazwę mianowicie „Neighborhood Watch”, postanowiono to jednak zmienić, gdy przyjrzymy się kurtkom głównych bohaterów, zauważymy, że na ich logo widnieje właśnie taki napis. Niestety pomysł, aby nakręcić komedię science fiction, nie przyniósł twórcom spektakularnego sukcesu, nawet zadowalającego zwrotu kosztów czy pochlebnych opinii krytyków, jednakże można dostrzec tu pewien potencjał, dlatego ją zaprezentowałem. Wielkim atutem omawianej ekranizacji jest niewątpliwie odpowiednio dobrana obsada, panowie wykonali swoją pracę znakomicie, te słowa dotyczą również mniej znanego Richarda Ayoade. Każda wykreowana postać posiada odmienne motywacje wynikające z przynależności do straży sąsiedzkiej. Osobiste problemy bohaterów dodatkowo wzbogacają wątek, który może nie bywa specjalnie odkrywczy, ale potrafi zagwarantować udaną rozrywkę, próbując niejednokrotnie gubić trop, co do osoby odpowiedzialnej za popełnienie makabrycznego morderstwa. Odnajdziemy tutaj szereg poważnych, humorystycznych, a nawet absurdalnych scen nie sposób pominąć także różnorodnej bardzo dobrze skomponowanej ścieżki dźwiękowej Christophera Becka.

Obsada: Ben Stiller (Evan Trautwig), Rosemarie DeWitt (Abby Trautwig), Jonah Hill (Franklin Fawcett), Patricia French (Brenda Fawcett), Vince Vaughn (Bob McAllister), Erin Moriarty (Chelsea McAllister), Richard Ayoade (Jamarcus Perkins), Joe Nunez (Antonio Guzman) i inni.

Dodatkowe informacje o „Straży sąsiedzkiej” (wydanie boxowe).

Oryginalny tytuł – The Watch.

Płyta zawiera – sceny niewykorzystane, gagi, inwazja obcych i Ty, casting obcych.

Kraj/Rok produkcji – USA 2012.

Język – polski lektor, angielski, francuski, turecki.

Napisy – polskie, angielskie, francuskie, duńskie, holenderskie, fińskie, norweskie, szwedzkie, arabskie, hebrajskie, portugalskie, serbskie, tureckie.

Czas – 98 minut.

Zdjęcia – Barry Peterson.

Muzyka – Christophe Beck.

Gatunek – komedia science fiction/akcja.

Film nabyłem we własnym zakresie, producent nie miał żadnego wpływu na prezentowaną recenzję.