Bez hamulców recenzja

„Bez hamulców” to przepełniony nieustającą akcją thriller, który pewnymi elementami nawiązuje do znakomitego „Żywego srebra” mającego premierę w roku 1986. Główną rolę odegrał tam Kevin Bacon, prowadząc kolarkę nieposiadającą przerzutek oraz standardowego osprzętu zwalniającego. Reżyserem omawianego dzisiaj filmu został David Koepp, natomiast twórcami scenariusza byli John Kamps, David Koepp.

Wilee jest nowojorskim kurierem i choć kocha tę pracę, bywa ona wyjątkowo niebezpieczna, poruszanie się rowerem po ulicach tej ogromnej metropolii to nie lada wyzwanie nawet dla największych śmiałków. Pewnego dnia odbiera przesyłkę od współlokatorki swojej dziewczyny, Nima prosi, aby pilnie dostarczył ją do Chinatown. Kilka minut później zaczepia go mężczyzna twierdzący, że jako szef ochrony kampusu musi, przejąć otrzymany list, pomimo gróźb chłopak idzie w zaparte, mając zamiar wykonać powierzone zadanie. Jednakże zdeterminowany nieznajomy nie daje za wygraną, kurier odwiedza posterunek, próbując zgłosić przestępstwo, niestety szybko odkrywa tożsamość prześladowcy, jest nim detektyw miejscowej policji Robert Monday. Wilee podejrzewając handel narkotykami, odwozi tajemniczą przesyłkę, gdy zleceniodawczyni wyjaśnia mu, czego ona dotyczy, postanawia ponownie ją przejąć, popadając w poważne tarapaty.

Ekranizacja „Bez hamulców” posiada nieszablonowy model realizacji, występujące tu retrospekcje sprawiają, że należy śledzić wątek fabularny bardzo uważnie, aby go nie utracić, ponadto wyjaśniają one wiele ciekawych kwestii. Główny bohater niedoszły student prawa, widząc zestresowanych rówieśników i ich dalszą nudną egzystencję rezygnuje z egzaminu końcowego. Rower jest dla niego całym życiem, toteż przekłuwa swoją pasję w zarobek, zostając kurierem. Jeżdżąc, niejednokrotnie przeprowadza szybkie kalkulacje, aby obrać właściwy kierunek trasy, twórcy postanowili pokazać to na przykładzie symulacji, przyznaję, ten element od razu przypadł mi do gustu tak jak zresztą emocjonujące zdjęcia pościgów bądź karkołomne pokonywanie zatłoczonych ulic miasta. Nie zabraknie również dobrze skomponowanej ścieżki dźwiękowej i wielu wyrazistych postaci. To bez wątpienia energetyzujący thriller, który warto obejrzeć.

Obsada: Joseph Gordon-Levitt (Wilee), Dania Ramirez (Vanessa), Jamie Chung (Nima), Wolé Parks (Manny), Aasif Mandvi (Raj), Anthony Chisholm (Tito), Sean Kennedy (Marco), Kym Perfetto (Polo), Michael Shannon (detektyw Robert Monday „Bobby”), Henry O (Leung) i inni.

Dodatkowe informacje o „Bez hamulców” (wydanie boxowe).

Oryginalny tytuł – Premium Rush.

Płyta zawiera – Na starcie - reportaż o realizacji filmu, praca kaskaderów i ekspertów przy scenach pościgów.

Kraj/Rok produkcji – USA 2012.

Język – polski lektor, angielski, czeski, węgierski, rosyjski, turecki.

Napisy – polskie, angielskie, portugalskie, bułgarskie, czeskie, estońskie, greckie, hebrajskie, hindi, litewskie, tureckie, islandzkie, rumuńskie, słoweńskie, chorwackie, węgierskie, słowackie, arabskie, rosyjskie, ukraińskie.

Czas – 87 minut.

Zdjęcia – Mitchell Amundsen.

Muzyka – David Sardy.

Gatunek – thriller/akcja.

Komentarze

• 

  Koniecznie raczej nie powinieneś być rozczarowany.

  Moja_Ksiazka 23-10-2020, 10:37:37
• 

  Faktycznie film jest wart polecenia, naprawdę był w stanie przykuć moją uwagę. Muszę jeszcze obejrzeć kiedyś "Żywe srebro", które polecałeś.

  Dark_avenger 22-10-2020, 15:32:06
• 

  To trzeba przyznać, a jak oceniasz film?

  Moja_Ksiazka 17-10-2020, 15:49:32
• 

  Ten detektyw Monday to niezły psychopata.

  Dark_avenger 17-10-2020, 13:30:13