Książki filmy gry
„Byliśmy żołnierzami” to kolejna ekranizacja oparta na faktach inspirowana bestselerową powieścią pt. „We Were Soldiers Once… And Young” autorstwa pułkownika Hala Moorea oraz dziennikarza wojennego Josepha L. Gallowaya. Reżyserem filmu został Randall Wallace, a scenariusz napisali Bruce Davey, Stephen McEveety, Randall Wallace.
Rok 1964 i nowe okoliczności wojny w Vietnamie wymusiły opracowanie nowej taktyki wykorzystującej śmigłowce, które bez problemu mogły desantować żołnierzy blisko linii wroga lub na jego tyłach. Do szkolenia nowej dywizji powołano doświadczonego pułkownika Hala Moorea, który wraz z żoną Julią Compton i gromadką dzieci zamieszkuje dom zlokalizowany obok bazy. Jego prawą ręką zostanie doświadczony weteran II wojny światowej skaczący między innymi w Sycylii, Salerno, Normandii, Holandii i Korei starszy sierżant Basil L. Plumley preferujący pistolet Colt 45. Hal zaczyna od wyboru najlepszych pilotów, czyli majora Brucea P. Crandalla pseudonim „Snake Shit” oraz kapitana Eda Freemana pseudonim „Too Tall”, następnie reszcie załogi przekazuje swoje ogromne doświadczenie podczas wyjątkowo ciężkiego szkolenia. Będąc oficerem spadochronowym, zawsze wyskakuje pierwszy i jako ostatni schodzi z pola bitwy. Dwaj zasłużeni dowódcy szybko zjednują sobie szacunek wśród żołnierzy. Oprócz wspomnianych śmigłowców otrzymują nowe karabiny maszynowe M16. Pułkownik doskonale zdaje sobie sprawę, iż góra kompletnie lekceważy wroga, który walczy już 20 lat. Ma przetestować zupełnie niesprawdzoną brygadę powietrznodesantową, ryzykując życie wielu dobrych ludzi takich jak choćby zaprzyjaźniony porucznik Jack Geoghegan, któremu niedawno urodziła się córeczka. Po dotarciu na miejsce tamtejsze dowództwo nie posiada informacji o liczebności wroga. Pojmany jeniec twierdzi, że jest ich ponad 2000, a Moore dysponuje wyłącznie 400 ludźmi. Transportując żołnierzy Bruce P. Crandall, zabiera dziennikarza wojennego Josepha L. Gallowaya, chcącego zobacz działania z pierwszej ręki.
Film „Byliśmy żołnierzami” nie rzuca nas od samego początku w ogień walki. Ukazuje, jak toczyły się losy rodzin zamieszkujących teren bazy, co przeżywały, gdy ich najbliżsi dostali rozkaz do ataku. Zobaczymy tu fantastyczne braterstwo broni wolne od podziałów na tle rasowym lub religijnym, determinację i ogromne poświęcenie. Bardzo ważnym czynnikiem jest niewątpliwie przedstawienie wojsk stojących po przeciwnej stronie barykady jako takich samych ludzi posiadających własne rodziny oraz liczne problemy. Wielkie słowa uznania należy przyznać twórcom za dobór aktorów, szczerze mówiąc, nie widzę lepszego kandydata, jeśli chodzi o postać pułkownika Moorea, Mel Gibson wykonał tutaj świetną robotę, tak jak zresztą inne zaangażowane osoby. Dodatkowo znakomity montaż, fabuła, muzyka i masa drobnych szczegółów dopełnia reszty. Omawiany tytuł jest bezsprzecznie pozycją godną uwagi.
Obsada: Mel Gibson (pułkownik Hal Moore), Madeleine Stowe (Julia Compton Moore), Sloane Momsen (Cecile Moore), Taylor Momsen (Julie Moore), Devon Werkheiser (Steve Moore), Joshua McLaurin (Greg Moore), Luke Benward (David Moore), Sam Elliott (starszy sierżant Basil L. Plumley), Greg Kinnear (major Bruce P. Crandall „Snake Shit”), Mark McCracken (kapitan Ed Freeman „Too Tall”), Barry Pepper (dziennikarz Joseph Lee Galloway), Chris Klein (porucznik Jack Geoghegan), Keri Russell (Barbara Geoghegan) i inni.
Dodatkowe informacje o „Byliśmy żołnierzami” (wydanie boxowe).
Oryginalny tytuł – We Were Soldiers.
Płyta zawiera – zwiastun, reportaż z planu, galeria fotosów, spoty tv.
Kraj/Rok produkcji – USA 2002.
Język – polski lektor, angielski, litewski, rosyjski.
Napisy – polskie, chorwackie, słoweńskie, serbskie, litewskie, rosyjskie, estońskie, łotewskie.
Czas – 135 minut.
Zdjęcia – Dean Semler.
Muzyka – Nick Glennie-Smith.
Gatunek – dramat wojenny.
Ostatnie zrecenzowane komedie nie do końca wpasowują się w mój gust. Natomiast "Byliśmy żołnierzami" to film, który jest obowiązkowy na liście każdego fana wojennej tematyki.
Dodaj komentarz