Książki filmy gry
Gdy w roku 2019 po raz pierwszy obejrzałem premierowy zwiastun „Days Gone”, pomyślałem wtedy, szykuje się naprawdę ciekawy tytuł i żałowałem, że wydano go wyłącznie na konsolę PlayStation 4. Jednakże ku mojemu zaskoczeniu postanowiono to zmienić, dlatego dzisiaj mogę zaprezentować Państwu recenzję tej wyjątkowej gry, której producentem zostało Bend Studio a wydawcą Sony Interactive Entertainment.
Były żołnierz Deacon St. John wspólnie ze swoją partnerką oraz przyjacielem Williamem Gray „Boozerem” próbują czym prędzej opuścić teren zainfekowany groźnym wirusem Hooligan. Sarah Whitaker wskutek odniesionych ran zostaje ewakuowana do najbliższej placówki NERO, natomiast mężczyźni muszą poradzić sobie sami, gdyż mocno przeładowany śmigłowiec nie może pomieścić wszystkich pasażerów. Dwa lata po tym incydencie przyjaciele już jako łowcy nagród tropią człowieka odpowiedzialnego za ciężkie pobicie koleżanki, on w zamian za szybką śmierć ofiarowuje im tajemniczą mapę. Pech sprawi, iż podczas wcześniejszej potyczki pocisk przebija pompę paliwową Deacona, ukrywają więc motocykl i wyruszają do pobliskiego miasteczka, aby przeszukać stacjonujący tam niegdyś warsztat. Nie spodziewają się tylko tak dużej ilości zarażonych, Boozer chcąc odciągnąć nadmiar przeciwników, wpada w ręce bezlitosnego kultu Wieczystych, którzy przy pomocy palnika dotkliwie ranią jego rękę. Jakby tego było mało, maszyna głównego bohatera zostaje skradziona, czym prędzej musi odszukać inny środek transportu, aby przewieźć najlepszego przyjaciela do obozu Lost Lake, ponieważ stan zdrowia Williama pogarsza się wyjątkowo szybko. Pewnego dnia dostrzega przelatujący śmigłowiec NERO, widok ten przywołuje w nim pewne drażliwe wspomnienia, toteż koniecznie chce poznać dalsze plany tej organizacji.
„Days Gone” wykorzystuje płynnie działający silnik „Unreal” czwartej generacji, dzięki niemu zaobserwujemy zmienne zjawiska pogodowe takie jak: padający śnieg, porywisty wiatr czy ulewny deszcz. Gra dysponuje całkiem sporym otwartym światem, a wraz z rozwojem fabuły odkrywane są jej kolejne tereny. Oregon prezentuje się naprawdę okazale, zaprojektowane miejsca urzekają pięknymi warunkami przyrodniczymi, emanują również specyficznym klimatem tragicznych wydarzeń, przedstawiają to dokładnie pozostawione na drogach pojazdy, martwe ciała, zdewastowane domostwa. Deweloperzy nie zapomnieli o realistycznym 24-godzinnym cyklu dobowym, noc jest bardziej niebezpieczna, albowiem napotkamy wtedy większą ilość świrusów. Nieodłącznym kompanem podróży będzie niezawodny motocykl, którego modyfikujemy, zmieniając jego aspekty techniczne oraz wizualne u zaprzyjaźnionych mechaników, oczywiście za odpowiednią ilość kredytów. Oprócz wciągającego wątku fabularnego odnajdziemy tu sporą ilość ciekawych misji pobocznych wpływających pozytywnie na otaczający nas świat np. oddawanie pożywienia, sprzedaż trofeów, ratowanie ocalałych, likwidacja gniazd świrusów, łupieżców czy ogromnych hord sprzyja bezpieczeństwu, powoduje także wzrost zaufania, dzięki temu nabędziemy lepsze części bądź uzbrojenie. Eksploracja bywa niezwykle ważną rzeczą, bez niej przetrwanie byłoby praktycznie niemożliwe, odnalezione składniki posłużą do naprawy broni białej, środka transportu, dodatkowo stworzymy apteczki, prowizoryczne tłumiki, wabiki. Gra umożliwia działanie po cichu, warto wtedy wykorzystywać wysokie krzaki, pułapki oraz odwracać uwagę np. zwykłym kamieniem, niestety ukrywanie ciał nie jest dostępne, kontenery mogą być przydatne podczas gubienia pościgu, chronią przed zarażonymi, a posiadana lornetka skutecznie oznaczy przeciwników. Elementy RPG sprawiają, iż Deacon może znacznie rozwinąć swoje zdolności takie jak: przetrwanie, walka w zwarciu bądź dystansowa. Likwidując obozy wypadowe oprócz dróg wolnych od zasadzek, odblokowujemy jeszcze specjalne bunkry, wewnątrz których znajdują się schematy broni, szafy i łóżko do spędzenia nocy. Podobne zastosowanie mają porzucone punkty NERO (National Emergency Response Organization) usiłujące niegdyś uchronić ludność przed pandemią, wchodząc na ich teren, usuńmy szczekaczki zwabiające zarażonych po włączeniu zasilania, należy również zatankować generator, czasami odnaleźć zagubiony bezpiecznik. Pomieszczenia te kryją ciekawe nagrania pracujących tam osób, ale największą nagrodą są specjalne iniektory rozbudowujące zdrowie, kondycję, skupienie, wybór oczywiście zależy od osobistych preferencji gracza. Główne obozy zapewnią schronienie, zakup uzbrojenia, amunicji czy przyjęcie zleceń. Dostępni tu specjaliści dostarczą niezbędnych części, aby motocykl funkcjonował jak najlepiej, każda mechaniczna modyfikacja bywa odczuwalna, fizyka jazdy trzyma naprawdę wysoki poziom, a zróżnicowana nawierzchnia dysponuje zmienną charakterystyką. Te trzy wymienione przeze mnie bezpieczne miejsca łączy wspólna cecha, czyli szybka podróż pod warunkiem posiadania wystarczającej ilości benzyny.
Świrusy są dość sprawne, trochę słabo widzą, dlatego stosunkowo łatwo można je eliminować z zaskoczenia, duże grupy w postaci hord to już prawdziwe wyzwanie wymagające poznania terenu i zastosowania odpowiedniej taktyki. Nie unikniemy specjalnych odmian przeciwników jak: potężny łamacz przypuszczający gwałtowną szarżę, wyjec potrafi ogłuszyć, zwabiając do pomocy innych zarażonych, biegacz bywa niezwykle szybkim napastnikiem, przemienione płochliwe grupy dzieci nazwane zostały traszkami, atakują w momencie wkroczenia na ich teren lub gdy nasze zdrowie jest stosunkowo niskie, rojaki spotykamy głównie nocą, pamiętajmy, że osobniki te nigdy nie są osamotnione. Odmiany zwierzęce to wścieklak (niedźwiedź), kąsacz (wilk), krzykacz (wrona). Deacon znakomicie radzi sobie z tropieniem poprzez użycie survivalowego widzenia, ujrzymy wtedy podświetlone świeże ślady, czasami symulację, czynność ta podczas zdarzeń losowych może niejednokrotnie wpakować nas w pułapkę. Mieszkańcy obozów, gdy zapada zmrok, kładą się spać, rozmawiają, śpiewają piosenki przy akompaniamencie gitary, dzień natomiast upływa im głównie na utylizacji odpadów, dostarczaniu potrzebnych składników i uprawie niewielkich obszarów rolnych. Otaczający świat żyje, tworząc niezapomniany klimat, pomyślano nawet o polowaniach w celu pozyskania pożywienia. Odpowiednią siłę perswazji zapewni broń konwencjonalna, biała z możliwością craftingu to samo dotyczy materiałów wybuchowych, leczniczych czy przedmiotów wabiących. Podczas eksploracji warto przeszukiwać porzucone samochody patrolowe zawierające amunicję, a przydatna motocyklowa sakwa pomieści dodatkowy jej zapas. Specjalne szafy pancerne posiadają nabyty oręż, niestety ten odnaleziony w terenie nie może zostać tam umieszczony. Dźwięki stoją na wysokim poziomie, uwagę zwraca wyjątkowo udany dubbing, końcowy efekt wieńczy muzyka kompozytora Nathana Whiteheada. Podręczne menu dysponuje wątkami fabuły, znajdźkami z informacjami o postaciach, danych wywiadowczych NERO, notatkach laboratoryjnych Sary, aktywnych zadaniach, postępie misji. Oprócz tego sprawdzimy stan ekwipunku i wyuczone umiejętności. Mam nadzieję, że deweloperzy poprzez kolejną aktualizację naprawią błędy wieku dziecięcego, niestety musiałem raz wczytać zapis, gdyż jedna z wrogich postaci wypadła poza teren działań, uniemożliwiając załadowanie przerywnika filmowego, innym razem główny bohater przestał używać broni. Po uratowaniu przypadkowej osoby nie miałem możliwości odesłania jej do obozu, krzykacze dość często blokowały się na wysokich przeszkodach.
Jedną z największych zalet „Days Gone” jest niewątpliwie jego znakomita wielowątkowa dojrzała fabuła stworzona przez Johna Garvina, zawiera bardzo dużą ilość nieoczekiwanych zwrotów akcji, wyrazistych postaci między innymi należy wymienić tu Rikki Patil, Addison Walker, Derricka Kouri, Michaela Wilcoxa no i mojego ulubionego Williama Gray „Boozera”, takiego przyjaciela życzę każdemu bez wyjątku. Otaczający świat zaskakuje swoim urokiem, przemierzając rozległe tereny Oregonu, czułem się niczym bohater serialu „Renegade”, uważam, że twórcy odzwierciedlili realistyczny klimat apokalipsy, który odczuwamy niemal na każdym kroku. Kolejnym fajnym smaczkiem są retrospekcje z przeszłość Sary i Deacona, wizyty przy grobach najbliższych, drobne moralne wybory. Występuje tutaj kilka naprawdę mocnych chwytających za serce scen obnażających ludzką bezwzględność w momencie zagrożenia. Po zakończeniu napisów końcowych udostępniono nam dodatkowo poboczne rozmowy i krótką nostalgiczną misję. Nigdy nie stosuję specjalnych wyróżnień, ale biorąc pod uwagę premiery PC na rok 2021, omawiana produkcja jest wśród nich zdecydowanym liderem.
Wymagania sprzętowe Days Gone >>>
Zobacz i oceń galerię Days Gone >>>
Days Gone po raz pierwszy pokazał mi mój znajomy, szczerze mówiąc, nie jestem wielkim zwolennikiem gier o zombie, ale im dalej ją przechodziłem, tym bardziej doceniałem kunszt włożony w opracowanie fabuły, postaci i otwartego świata. Zgadzam się z autorem recenzji to rzeczywiście kawał dobrej produkcji.
Dodaj komentarz