Mafia. Edycja Ostateczna recenzja

Dziś pragnę zaprezentować Państwu remake znakomitej produkcji „Mafia. The City of Lost Heaven” pochodzącej z odległego 2002 roku. Oryginalny wątek fabularny zawiera ten sam scenariusz, aczkolwiek po dokładniejszym przeanalizowaniu można uchwycić mniejsze bądź większe smaczki. Za „Edycję Ostateczną” odpowiada amerykański deweloper Hangar 13, natomiast wydawcą została tu znana przez wszystkich firma 2K Games.

 

Cała historia rozpoczyna się w jednym z miejscowych barów, spotykamy tam głównego bohatera streszczającego detektywowi Normanowi przebieg swojej niechlubnej kariery. Pracując jeszcze jako taksówkarz, chętnie brał nocne kursy, ponieważ mógł wtedy zarobić nieco więcej, pewnego dnia podczas standardowej przerwy na papierosa do jego uszu dochodzi nagle charakterystyczny dźwięk wypadku. Spostrzega, że rozbity pojazd opuszcza w pośpiechu dwóch elegancko ubranych mężczyzn uciekających przed uzbrojonymi oprawcami. Tommy nie mając większego wyboru, musi szybko zgubić pościg, gdy docierają do lokalu, którego właścicielem jest znany w okolicy Don Salieri, pracujący dla niego człowiek o imieniu Sam przekazuje mu znaczną rekompensatę pieniężną za poniesione straty, dodając, że jeśli będzie czegoś potrzebował, zawsze może ich odwiedzić. Tommy długo zastanawia się nad otrzymaną propozycją, ale niespecjalnie pragnie takiego życia, nastawienie mężczyzny zmienia jeden koszmarny dzień za kółkiem, wpychając go w trybiki zorganizowanej grupy przestępczej. Początkowo wszystko idzie zgodnie z planem, jednakże szybko pojmuje, iż wiele spraw zaczyna wyglądać nieco inaczej, niż miało to miejsce na samym początku jego kariery.

 

Produkcja wykorzystuje zmodyfikowany autorski silnik „Illusion”, zmianę warunków pogodowych oraz porę dnia zaobserwujemy wyłącznie podczas rozwoju wątku fabularnego. Fikcyjne miasto Lost Heaven nawiązuje do Chicago lat 30, trzeba przyznać, występuje tu mnogość drobnych detali architektonicznych, szczególnie realistycznie wygląda droga tuż po deszczu, ulice tętnią życiem, a mieszkańcy pomimo natłoku codziennych spraw nie omieszkają rzucić luźnej opinii na temat każdej nietypowej sytuacji. 11 obszarów takich jak: Works Quarter, Central Island, Little Italy, Chinatown, North Park, Holbrook, Downtown, Oakwood, Beech Hill, Jayhawk Bluff, Heaven's Peak prezentują odmienny status społeczny, gospodarczy, ale również kulturowy. Deweloperzy włożyli mnóstwo pracy, tworząc specyficzny klimat tamtych lat, uważam, że odnieśli niemały sukces. Kolejnym bardzo dobrze przemyślanym elementem jest system jazdy, który możemy przestawić w tryb symulacyjny, wskaźnik poziomu benzyny informuje nas, kiedy należy odwiedzić najbliższą stację. Pojazdy ulegają zniszczeniu bądź zabrudzeniu i zachowują odmienny styl prowadzenia. Jeżeli zechcemy wzmocnić realizm, ustawmy większą czujność policji, wyciągnięta broń, zignorowanie czerwonych świateł czy przekroczenie prędkości z pewnością nie pozostanie niezauważone. Swobodna jazda umożliwia relaksacyjne zwiedzanie miasta między innymi w poszukiwaniu dzwoniących budek telefonicznych, przyjmujemy tam zadania związane z dostarczaniem pojazdów bez najmniejszego uszkodzenia, jeśli tego dokonamy, garaż wzbogaci się o nowy model. Bar Salieriego skrywa szafę z ubraniami, warsztat Ralphiego i zbrojownię Vincenzo. Szkoda tylko, że atrakcyjne tereny pozamiejskie są tak bardzo opustoszałe. Efekty dźwiękowe, lektorzy prezentują wysoki poziom, mamy do wyboru dwie stacje radiowe a ich audycje niejednokrotnie przerywane są reklamami czy relacjami na żywo, przejeżdżając przez tunel, nadawany sygnał ulega zniekształceniu. Ponadto dla fanów soundtracków przygotowano porcję klimatycznej muzyki instalowanej razem z grą. Fabuła to naprawdę mocna strona tej produkcji, która została przedstawiona bez żadnych kompromisów z wykorzystaniem nowych aktorów, rozbudowano także wątek miłosny głównego bohatera, co jakiś czas akcję wzmacniają interesujące animacje, a do odwzorowania naturalnych ruchów ludzkich użyto technologii performance capture. Vincenzo oferuje szeroki wybór oręża w postaci pistoletu, rewolweru, strzelby, karabinu, pistoletu maszynowego, koktajlu Mołotowa, granatów bądź kija bejsbolowego. Pasek zdrowia uzupełniamy oczywiście tradycyjnymi apteczkami, warto wypatrywać skrzynek zawierających amunicję ewentualnie zabrać ją poległym przeciwnikom. Niektóre zadania wymagają od nas zastosowania metody cichego podejścia, wtedy niezwykle przydatną umiejętnością okazuje się sposobność ukrywania ciał. Gorzej natomiast wypada walka wręcz, sprawy nie ułatwia brak możliwości przypisania dodatkowych klawiszy funkcyjnych myszki. Po przejściu do zakładki o nazwie Kolekcja ujrzymy zebrane przedmioty takie jak: pulpowce, komiksy, karty papierosowe oraz pocztowe, dla fanów motoryzacji przygotowano obszerną encyklopedię samochodową.

 

„Mafia. Edycja Ostateczna” to udany remake oczywiście nie wszystkie smaczki przeniesiono z dobrze przyjętego oryginału, który oprócz dojrzałego podejścia był wyjątkowo realistyczny. Wciągający wątek fabularny zachował swój niepowtarzalny charakter, a po dodaniu nowych scen nabrał jeszcze większej głębi, jednocześnie zyskując na przekazie, mnóstwo emocji wywiera nieco przebudowane bardzo mocne zakończenie będące swego rodzaju preludium do moim zdaniem jeszcze lepszej drugiej części trylogii. Fikcyjne miasto Lost Heaven odwzorowano z należytą dokładnością, eksplorowanie zatłoczonych ulic lat 30 sprawia ogromną przyjemność, motocykle są również miłym dodatkiem. Niestety co jakiś czas można zauważyć lewitujące pojazdy oraz irytujące migotanie pikseli, pomimo wymienionych niedociągnięć produkcja dostarczyła mi naprawdę sporo radości, przywracając wspomnienia z odległych młodzieńczych lat, jej przejście zajęło niecałe 18 godzin, to całkiem dobry wynik biorąc pod uwagę klasyczną liniowość rozgrywki.

 

Mafia 2. Edycja Ostateczna >>>

Mafia 3. Edycja ostateczna recenzja >>>

Zagłosuj na Mafię. Edycja ostateczna >>>

Wymagania sprzętowe Mafia. Edycja ostateczna >>>

Zobacz i oceń galerię Mafia. Edycja ostateczna >>>

 

   

22-07-2022 Moja_Ksiazka   Mafia
3

Dodaj komentarz

Komentarze

  • Ja już nie pamiętam dokładnie oryginału, żeby obiektywnie porównać obie części, musiałbym przejść je ponownie, ale muszę przyznać, że nowa odsłona przypadła mi do gustu. Fajnie było móc ponownie przeżyć tę wciągającą historię w odmłodzonej wersji.
  • Graficznie pierwsza część zestarzała się najbardziej i jej odświeżenie było dobrym kierunkiem.
  • Jestem wiernym fanem Mafia: The City of Lost Heaven, muszę przyznać, że remake wyszedł twórcom wyjątkowo dobrze, może nie pozwala graczowi na tyle swobody co oryginał i jest też łatwiejszy, ale szczęśliwie zachował swój specyficzny charakter.
Date A Live - Kurumi Tokisaki

Ostatnie dyskusje:

Nowości:

Top Gun. Maverick recenzja
03-12-2024
„Top Gun. Maverick” jest doskonałym przykładem dob...
Figurka The Baroness - G.I. Joe recenzja
20-11-2024
Do grona kolekcji figurek zawitała tym razem posta...
Straż sąsiedzka recenzja
15-11-2024
Trudno jest przyporządkować „Straż sąsiedzką” pod ...
Figurka Yoruichi Shihoin - Bleach recenzja
27-10-2024
Tak jak zapowiadałem poprzednio, aby zachować różn...

Nawigacja

Nasza społeczność