Recenzja gry Tomb Raider Legend

Twórcy „Tomb Raider Legend” powrócili do klasycznej dość zróżnicowanej rozgrywki z dużą ilością zagadek, pomimo tego postanowiono wprowadzić pewną dozę świeżości w postaci dynamiczniejszej akcji i trzeba przyznać, że zadziałało to znakomicie. Producentem tytułu zostało studio Crystal Dynamics, natomiast wydawcami gry są firmy Eidos Interactive, Square Enix.

 

Tym razem poznajemy prywatną historię Lary Croft, gdy była jeszcze bardzo małą dziewczynką. Wraz ze swoją matką przeżyły groźny wypadek ich prywatnego odrzutowca, który rozbił się w Himalajach. Przypadkiem odnalazły tam tajemniczą świątynię, niestety ciekawość Lary wzięła górę nad rozsądkiem, powodując uaktywnienie portalu zagrażającemu jej życiu, naturalnym odruchem rodzica jest ochrona własnych dzieci, mając na uwadze dobro dziewczynki, Pani Croft wyciąga wbity miecz, poświęcając tym sposobem własne życie, przepada również bez śladu. Teraz jedynym celem córki będzie próba poznania prawdy i dojście do racjonalnych wniosków, co tak naprawdę zaszło tamtej nocy. Prowadząc uniwersyteckie zajęcia praktyczne, ekspedycja odnajduje ciekawe znalezisko, jakim jest grobowiec Paraiso. Niestety sprawy zaczynają przybierać nieoczekiwany obrót dla ich uczestników, większość z nich ginie, tymczasem Lara natrafia na ciało swojej towarzyszki Sary. Ponadto demon chroniący to miejsce zaczyna zagrażać jej samej, bohaterka, dociera do Amandy ostatniej pozostałej przy życiu osoby, dziewczyna, widząc nadciągające zagrożenie, chwyta za pradawny kamień, co powoduje zneutralizowanie przerażającej istoty. Pomimo teoretycznego wyeliminowania niebezpieczeństwa pojawia się kolejne. Pomieszczenie, w którym przebywają, zostaje wypełnione wodą, a z góry spadają potężne kamienie, tymczasem Lara trzymając kratę, oddzielającą dwie komnaty nie może pomóc zakleszczonej Amandzie, gdy zaczyna brakować powietrza, musi niestety opuścić koleżankę. Pewnego dnia otrzymuje ciekawą informację dotyczącą pradawnego ołtarza, który widziała jeszcze jako dziecko, postanawia sprawdzić także miejsce dramatycznej wyprawy archeologicznej. Okazuje się, że kluczem do poznania tajemnicy zniknięcia jej matki jest miecz zwany Excaliburem. Odszukanie go nie będzie takim prostym zadaniem, ponieważ dla bezpieczeństwa podzielono go na elementy, które porozmieszczano w różnych zakątkach świata. Dorosła już Panna Croft będzie miała naprawdę twardy orzech do zgryzienia, bez wątpienia narażając własne życie na ogromne niebezpieczeństwo.

 

„Tomb Raider Legend” wykorzystuje płynnie działający silnik graficzny „Havok” z realistyczną, dodatkowo zmodyfikowaną fizyką. Ruchy oraz wygląd głównej bohaterki wyglądają niezwykle widowiskowo. Moją uwagę przykuł efekt odpowiedzialny za przemoczenie postaci, po sylwetce Lary spływa woda, a jej odzież pozostaje wilgotna. Warto zaobserwować również widowiskowe promienie słoneczne przebijające się przez szczeliny pradawnych świątyń lub głębiny zbiorników wodnych. Dźwięki i energiczna muzyka występująca w newralgicznych momentach prezentuje wysoki poziom. Deweloperzy zaimplementowali dynamiczne sekwencje quick time event polegające na odpowiednim naciśnięciu wymaganych klawiszy powodujących zamierzoną reakcję postaci oraz tradycyjne przerywniki filmowe wykorzystujące silnik gry. Twórcy postanowili uczynić fabułę bardziej dynamiczną i zdecydowanie wyszło to jej na dobre, będziemy mieli okazję pojeździć motocyklem, do likwidowania ciężko uzbrojonych przeciwników użyjemy widowiskowego trybu spowolnionego czasu. Panna Croft dysponuje akcesoriami takimi jak: latarka, lina z harpunem, komunikator, aktywna lornetka. Oprócz tego wyposażenie posiada dwa podstawowe pistolety, dodatkowo może pomieścić cztery granaty i jedną sztukę długiej broni. Zastosowano tutaj pomysłową retrospekcję, która przenosi nas do czasów uniwersyteckich, polegamy tam wyłącznie na swojej sprawności fizycznej oraz sprycie bez pomocy gadżetów i specjalistycznego uzbrojenia. Poprawiono wzajemne oddziaływanie, teraz korzystanie z karabinu stacjonarnego kopanie małych skrzynek lub innych niewielkich elementów nie będzie stanowiło problemu. Menu gry ulega zmianie za każdym razem, gdy przechodzimy do innej lokacji, jest to taki mały smaczek, ale jakże fajny. Aby nie popaść w monotonię, zwiedzimy wiele różnych zakątków świata takich jak: Boliwia, Peru, Japonia, Zachodnia Afryka, Anglia oraz Nepal. Zakładka dodatki skrywa odkryte podczas rozgrywanej fabuły animacje, charakterystykę postaci, koncepcyjne fotografie, odzież, uzbrojenie oraz kody.

 

„Tomb Raider Legend” nie jest bynajmniej pozbawiony wad, kombinacja skomplikowanych sekwencji ruchowych może nastręczyć problemów, o ile padem, daje się tego dokonać całkiem sprawnie, to już przy pomocy klawiatury i myszki bywa z tym różnie. Jeszcze, gdy zapis rozgrywki zlokalizowany został daleko i trzeba przejść wszystko od samego początku, możemy niejednokrotnie doznać uczucia lekkiej irytacji. Jednak pomijając ten fakt, tytuł potrafi dać dużo frajdy, nawet osobą, które nie specjalnie przepadają za produkcjami przygodowymi z elementami platformowymi oraz logicznymi.

 

Recenzja Lara Croft and the Guardian of Light >>>

Recenzja Tomb Raider Underworld >>> 

Recenzja Tomb Raider Anniversary >>>

Zagłosuj na Tomb Raider Legend >>>

Wymagania sprzętowe Tomb Raider Legend >>> 

Zobacz i oceń galerię Tomb Raider Legend >>>

 

  

3

Dodaj komentarz

Komentarze

  • Mnie już podpadłeś.
  • Jeśli chodzi o klasyczną serię, to Tomb Raider Legend najbardziej przypadł mi do gustu. Sporo akcji i dynamiczne sekwencje na motocyklu. Zbieranie broni od wrogów i zdecydowanie mniej skakania przysłużyło się temu tytułowi. Niech fani gatunku nie biorą sobie tych słów do siebie, ja po prostu lubię akcję i w żadnym wypadku moja wypowiedź nie miała być uszczypliwa.

  • To był mój pierwszy Tomb Raider i bardzo mile go wspominam.
  • Tomb Raider Legend to zdecydowanie dynamiczniejszy tytuł i muszę się zgodzić z recenzentem w tym wypadku w 100%. Ja sam bardzo lubię rozwiązywanie zagadek i gry platformowe, dorastałem w takim okresie, w którym były one popularne. Legenda jest łatwiejsza, niż choćby Anniversary jednak nie utraciła ona swojej koncepcji.
Hatsune Miku Neon Cyber Noodle Stopper

Ostatnie dyskusje:

Nowości:

Top Gun. Maverick recenzja
03-12-2024
„Top Gun. Maverick” jest doskonałym przykładem dob...
Figurka The Baroness - G.I. Joe recenzja
20-11-2024
Do grona kolekcji figurek zawitała tym razem posta...
Straż sąsiedzka recenzja
15-11-2024
Trudno jest przyporządkować „Straż sąsiedzką” pod ...
Figurka Yoruichi Shihoin - Bleach recenzja
27-10-2024
Tak jak zapowiadałem poprzednio, aby zachować różn...

Nawigacja

Nasza społeczność