Horizon Zero Dawn - Complete Edition recenzja

Jakiś czas temu jeden z czytelników serwisu zaproponował wykonanie recenzji dotyczącej „Horizon Zero Dawn - Complete Edition”, co prawda miałem ją na oku od dawna, aczkolwiek nie byłem do końca przekonany czy wpisze się ona w moje gusta. Za jej powstanie odpowiada holenderski deweloper Guerrilla Games, natomiast wydawcą została tu znana przez wszystkich firma Sony Interactive Entertainment.

 

Wczesnym zimowym porankiem człowiek o imieniu Rost opuszcza swoje skromne domostwo, aby wspólnie z towarzyszącym mu niemowlakiem objąć kierunek na pobliskie wzgórze. Arcymatrona Tirsa pomimo sprzeciwu innych postanawia pobłogosławić imię dziewczynki. Oboje będąc wyrzutkami, są zdani wyłącznie na siebie, pewnego dnia Aloy doznaje wielkiej przykrości od mieszkańców pobliskiej osady. Uciekając przez las, przypadkowo wpada do jaskini, w której odnajduje urządzenie rozszerzonej rzeczywistości, dzięki niemu widzi znacznie więcej niż inni, ponadto może korzystać z interfejsu komputerowego przedwiecznych. Rost ma nie lada zagwozdkę, ponieważ jego dorastająca podopieczna zaczyna zadawać jeszcze więcej niewygodnych pytań między innymi, dlaczego wszyscy traktują ich jak trędowatych oraz co stało się z jej matką? Mężczyzna odpowiada, że tę wiedzę znają wyłącznie matrony i jedynym sposobem, aby je spytać, jest wygranie wyjątkowo niebezpiecznej Próby wyłaniającej najlepszego wojownika, ale będzie to obarczone wieloletnimi wyrzeczeniami, oczywiście pełna determinacji dziewczynka przyjmuje wyzwanie, nie wiedząc, że jej priorytety ulegną zmianie przez nowe potężne zagrożenie mogące zniszczyć otaczający ją świat.

 

„Complete Edition” oprócz podstawki zawiera rozbudowany dodatek „The Frozen Wilds”, nim zajmiemy się kolejnym razem. Produkcja wykorzystuje autorski zastrzeżony silnik graficzny „Decima”, zaprojektowane lokacje zapierają dech w piersiach, doprawdy trudno przejść obok nich obojętnie, co prawda spadek FPS-ów bywa zauważalny, ale nie na tyle, żeby zepsuć płynność rozgrywki. Włączenie opcji Nvidia DLSS lub AMD FidelityFX powoduje stabilny przyrost wydajności, aczkolwiek kosztem wyświetlanej grafiki. Podziwianie efektownych zróżnicowanych krajobrazów USA z przepięknymi wschodami i zachodami słońca jest czymś obowiązkowym. Dostrzeżemy tu ogromną ilość zwierząt, a także różnorodnych maszyn pomagających zachować równowagę naturalnego ekosystemu, „Horizon Zero Dawn” posiada zmienne warunki atmosferyczne, porywisty wiatr, mgłę, deszcz, burze piaskowe, a nawet śnieg, dodatkowo 24-godzinny cykl dobowy nadaje całej rozgrywce autentycznego klimatu. Rozbudowany otwarty świat odkrywamy stopniowo podczas rozwoju wątku fabularnego, przemierzamy leśne gęstwiny, majestatyczne kaniony, pustynie oraz pasma górskie, co jakiś czas natrafiamy na ogniska umożliwiające zapis bądź szybką podróż pod warunkiem posiadania specjalnego pakietu surowców. Krajobraz oferuje wręcz niesamowitą szczegółowość, pozytywne odczucia wywołują między innymi oślepiające refleksy świetlne, zbiorniki wodne, nad którymi latają ważki, delikatnie unoszą się lilie. Upolowane zwierzęta wykorzystujemy do rozbudowy ekwipunku, aby pomieścić więcej przedmiotów, a dzięki zebranym roślinom stworzymy potrzebne wywary. Fokus pozwala obsługiwać interfejs dawnej cywilizacji, oznacza cele, tropi, odczytuje odnalezione pliki. Przedstawiona historia ma miejsce w odległej przyszłości, ludzka cywilizacja prowadzi raczej koczowniczy styl życia, jedyną zauważalną nowoczesną technologią są tu wspomniane maszyny wytwarzane automatycznie wewnątrz specjalistycznych kotłów ZETA, RO, KSI, SIGMA, nad którymi piecze sprawuje sztuczna inteligencja. Przejęcie wszystkich 4 zaowocuje możliwością dominacji każdego modelu, co przełoży się na szybsze podróżowanie oraz skuteczniejszą walkę, gdyż dany przeciwnik będzie wtedy po naszej stronie. Otaczający świat tętni życiem osadnicy pochłonięci natłokiem codziennych spraw, nie omieszkają poprosić o przysługę, wtrącić prywatny komentarz dotyczący aktualnej sytuacji czy garderoby Aloy. Wielkie słowa uznania kieruję ku zespołowi odpowiedzialnemu za dubbing, zatrudnieni lektorzy właściwie oddali emocje występujących postaci, całość dopełnia klimatyczna muzyka, kompozytorami zostali tu Joris de Man, The Flight i Niels van der Leest. Podczas swobodnej eksploracji napotkamy osoby potrzebujące pomocy, ale także niebezpiecznych bandytów a niezwykle obszerne znajdźki w formie zapisów tekstowych, dźwiękowych lub holograficznych pozwolą uzyskać wiedzę o historii dawnej cywilizacji, myślę, że warto włożyć wysiłek, aby je odkryć. Ponadto istnieje jeszcze kolekcja starożytnych naczyń, metalowych kwiatów i banuckich figurek, po ich odnalezieniu zamienimy je w Południku na cenne nagrody. Dominacja monumentalnych żyrafów odblokowuje przysłonięty obszar mapy regionu, gdy tego dokonamy, uaktywniony zostaje impuls elektromagnetyczny, unieszkodliwiający pobliskie maszyny.

 

Mnoga ilość przerywników filmowych doskonale uzupełnia rozpoczęte wątki, natomiast prowadzenie rozmów umożliwia proste koło dialogowe, należy przy tym pamiętać, iż podjęte decyzje będą miały swoje konsekwencje. Drzewko umiejętności zawiera 4 odrębne kolumny takie jak: tropicielka, wojowniczka, karmicielka, podróżniczka, rozbudowujemy je poprzez wykonywanie różnorodnych aktywności za otrzymane punkty doświadczenia. Polowanie to niezwykle ważna czynność bez niej nie dalibyśmy rady wytwarzać amunicji, ulepszać ekwipunku lub prowadzić handlu. Stosujemy tu prymitywny oręż z domieszką zaawansowanej technologii w postaci lancy posiadającej funkcję dominacji, łuku, wyrzutni bełtów oraz lin do chwilowego unieruchamiania maszyn, potykaczy, rozrywaczy, proc. Gra pozwala niejednokrotnie działać po cichu, wykorzystujemy wtedy wysokie trawy, pułapki a uwagę odwracamy zwykłymi kamieniami bądź gwizdem. Warto wspomnieć o genialnie intuicyjnych wspinaczkach, jazdach tyrolkami, balansowaniu na linach, pokonywaniu odległych półek skalnych w efektownym zwolnionym tempie. Każda walka wymaga zastosowania odpowiedniej taktyki, amunicji czy broni, bywa to możliwe dzięki przemyślanej mechanice. Jeśli zeskanowaliśmy danego przeciwnika, zostanie on umieszczony wewnątrz notesu skrywającego użyteczny katalog omawiający wrażliwe punkty maszyn. Ubiory oprócz walorów estetycznych chronią przed różnymi atakami, niektóre dysponują dodatkowymi slotami pozwalającymi je modyfikować, fajna opcja menu głównego wyłącza nakrycia głowy, jeśli komuś przeszkadzają. Wciągająca wielowątkowa fabuła jest bez wątpienia jednym z najmocniejszych elementów, ponadto deweloperzy udostępnili nam równie ciekawe misje poboczne oraz zadania. Dużo dobrego można powiedzieć o reszcie aktywności np. przejmowanie obozów bandytów, odblokowuje ognisko, handel a pozostawione przez nich zabudowania odzyskuje miejscowa ludność. Dzięki terenom łowieckim uzyskamy odznaki, za które otrzymujemy unikatowy pancerz lub broń. Skażone strefy to obszary zawierające zawirusowane maszyny, natomiast przejście wyzwań samouczka dodaje punkty doświadczenia. Ruiny skrywają pliki, oprócz tego zlokalizujemy tam ogniwa potrzebne, aby odblokować wytrzymały pancerz umieszczony w bunkrze. Po pewnym czasie nasz ekwipunek zapełnia się dość znacznie, warto wówczas odwiedzić kupców, wymieniając zbędny towar na tutejszą walutę, czyli tzw. okruchy, odnajdziemy tam również szereg przydatnych przedmiotów. Specjaliści od przechwytywania obrazu podeszli solidnie do swojej pracy, ludzie, jak i maszyny wykonują płynne naturalne ruchy. Całkiem rozbudowany tryb fotograficzny pozwoli rozwinąć skrzydła osobom lubiącym tworzyć nietuzinkowe zrzuty ekranu (fot-1, fot-2).

 

„Horizon Zero Dawn - Complete Edition” to wspaniała dostarczająca mnóstwa emocji pozycja warta polecenia, towarzyszyły mi tu podobne odczucia, jakie miałem w momencie przechodzenia równie genialnego „Wiedźmina 3. Dziki Gon GOTY”. Rozległy różnorodny, żyjący otwarty świat z licznymi ulegającymi zniszczeniu elementami otoczenia zachwyca szczegółowością, same superlatywy kieruję w stronę przemyślanej wciągającej historii i zrównoważonych niepowodujących znużenia aktywnościach pobocznych. Po spędzeniu ponad 93 godzinach zaobserwowałem wyłącznie jeden lewitujący głaz, pojawił się problem z zacięciami niektórych postaci. Pomysłowo przedstawiono wizję postapokaliptycznego świata 31 wieku mocno odbiegającego od utartych schematów wykorzystującego struktury plemienne. Aloy polubiłem już w pierwszych minutach rozgrywki, jest bohaterką inteligentną, zdeterminowaną, waleczną, współczującą umiejącą odgryźć się rozmówcy niczym sam Geralt, smutna przeszłość dziewczyny pozwala łatwiej zrozumieć jej motywacje, dobrze wypadają również postacie poboczne. Już teraz pragnę zaprosić Państwa na omówienie DLC pt. „The Frozen Wilds”.

 

Powyższy materiał dedykuję czytelnikowi o pseudonimie Spinacz, dziękuję za wspaniałą propozycję.

 

Horizon Zero Dawn CE - The Frozen Wilds recenzja >>>

Zagłosuj na Horizon Zero Dawn - Complete Edition >>>

Wymagania sprzętowe Horizon Zero Dawn - Complete Edition >>>

Zobacz i oceń galerię Horizon Zero Dawn - Complete Edition >>>

 

 

Grę nabyłem we własnym zakresie, producent nie miał żadnego wpływu na prezentowaną recenzję.

4

Dodaj komentarz

Komentarze

  • Odp. Paweł

    Przecież Elden Ring to tak naprawdę Dark Souls o mniejszym poziomie trudności. God of War: Ragnarok też specjalnie mnie nie porwał, miał oczywiście swoje momenty głównie fabularne, ale przez większa część gry chodziło o bieganie i monotonną rąbankę.
  • Zgadzam się, Horizon Zero Dawn jest znacznie lepszy od Forbidden West.
  • Jest dokładnie tak, jak napisał Spinacz.
  • Pawle niedawno ukończyłem Horizon Forbidden West i to, co mówisz, jest trochę krzywdzące, moim zdaniem studio Guerrilla Games poradziło sobie bardzo dobrze, kontynuując historię Aloy. Pamiętajmy, że projektując jedynkę, podniesiono poprzeczkę wyjątkowo wysoko.
  • Max jeszcze, gdybyś skonfrontował Elden Ring z pierwszą częścią Horizon, to może bym się zgodził, ale powiedzmy sobie szczerze, Forbidden West nie jest już tak dobry i raczej miałby trudności, aby wygrać tytuł gry roku, szczególnie w tak doborowym gronie.

  • Max po Twoim komentarzu wnioskuję, że jesteśmy jednomyślni.
  • Jeden z najlepszych tytułów, w jakie ostatnio miałem przyjemność pograć, wciągająca fabuła i dopracowany otwarty świat to chyba jego dwa największe atuty. Jestem rozczarowany, że Elden Ring wygrał jako gra roku 2022, a nie Horizon Forbidden West.

  • Nie ma sprawy dobrze, że ostatecznie mnie przekonałeś to zdecydowanie jedna z najlepszych produkcji, w jakie grałem.

  • Powiem Ci, że byłem nieźle zaskoczony widokiem Horizon Zero Dawn no i jeszcze ta dedykacja dzięki to bardzo miłe.

Xenoblade Chronicles 3 - Mio

Ostatnie dyskusje:

Nowości:

Top Gun. Maverick recenzja
03-12-2024
„Top Gun. Maverick” jest doskonałym przykładem dob...
Figurka The Baroness - G.I. Joe recenzja
20-11-2024
Do grona kolekcji figurek zawitała tym razem posta...
Straż sąsiedzka recenzja
15-11-2024
Trudno jest przyporządkować „Straż sąsiedzką” pod ...
Figurka Yoruichi Shihoin - Bleach recenzja
27-10-2024
Tak jak zapowiadałem poprzednio, aby zachować różn...

Nawigacja

Nasza społeczność